Spojrzałem na pieczątkę, westchnąłem i schowałem ją do kieszeni. Znak, który był na niej wyryty coś mi przypominał. Jednak nie wiedziałem co. Gdy podniosłem z niej wzrok, Yuki już nie było. Wzruszyłem ramionami i ruszyłem w przeciwną stronę.
Nadal miałem zadanie do wypełnienia. Mimo to, wyszedłem w biały dzień z domu. Powinienem tylko w nocy. Ale ile można spać?
Przy okazji chciałem znaleźć jakiegoś wzniesionego. Są to ludzie używający magii. Ale nie zwykli (lub niezwykli) iluzjoniści. Znam jednego z nich, ale to nie o to mi chodzi. Ktoś taki jak ja. Ciekaw jestem, czy także mają jakieś zadania do wypełnienia.
Oczywiście, nie miałem pojęcia, jak ich rozpo..
- Kuroo!! - usłyszałem wesoły dziewczęcy głos za mną, który przerwał moje rozmyślania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz